Przed wyborem laptopa rozpisujemy długą listę wymagań. Nawet jeśli ma to być klasyczny notebook biznesowy, od którego wymagamy przede wszystkim by nie miał poważnych wad i pozwolił nam w miarę komfortowo pracować. Szybko bowiem okazuje się, ze to w miarę oznacza coś zupełnie innego niż kilka lat temu, a nawet tylko rok wcześniej.
Czego wymagać?
Na komfort pracy z laptopem wpływa sporo czynników. Na pewno nie możemy sobie pozwolić, żeby komputer nas spowalniał. Planem minimum niech będzie procesor Intel Core i5 6300-U i 8 GB RAM. Kolejna na liście jest grafika. Możemy po prawdzie pracować na ciemnej matrycy o rozdzielczości 1366 x 768, ale skoro mówimy o minimum dla modelu biznesowego to powinniśmy poszukać raczej laptopa z jasnym wyświetlaczem typu IPS i rozdzielczością FHD. Do tego doją często pomijane drobiazgi: wygodna klawiatura, przynajmniej 3 porty USB i kilka innych, złącze dokowania, długi czas gwarancji, cicha praca, rozsądnie niska waga, bateria wystarczająca na minimum 6 godzin pracy…
Niezłe modele
Możemy wymagać by laptop był dobry we wszystkim i póki nie wymagamy od niego by był w czymś najlepszy, będziemy mieli z czego wybrać. Na przykład Dell Latitude E5470. Rasowy laptop biznesowy o umiarkowanej cenie i nieprzeciętnym, ponad 10 godzinnym czasie pracy na baterii, 14 calowym wyświetlaczu i masie własnej 1,85 kg. Całkiem nieźle. Dysponując nieco większymi środkami możemy pomyśleć o laptopach takich jak Lenovo ThinkPad T460 lub HP EliteBook 840. Zacną ofertę mają także seria Fujitsu LifeBook i Toshiba Tecra.
Trudne wybory
Chyba najlepiej zacząć od określenia górnego limitu kwoty, którą możemy wydać na notebooka biznesowego, a potem utworzyć tabelkę, w której porównamy kolejne cechy modeli spełniających podstawowa wymagania.